data dodania: 22.08.2019

Latarnie gazowe Warszawy

Fot.
Pierwsze miejskie latarnie gazowe uruchomiono na początku XIX wieku w Londynie i Paryżu. Wkrótce poszczycić mogły się nimi także niemieckie miasta, takie jak Berlin czy Lipsk. W Warszawie na większą skalę pojawiły się dopiero w 1856 r. rozświetlając m.in. Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat i plac Zamkowy. Obecnie na mapie stolicy wciąż są miejsca, gdzie spotkamy stare, zabytkowe latarnie gazowe. Święcą one prawdziwym płomieniem, który może nie jest intensywny i mocny, ale wprowadza w specyficzny, tajemniczy klimat.

O tym, gdzie w Warszawie nadal można zobaczyć gazowe latarnie, opowiada  Przemysław Burkiewicz, dziennikarz, znawca Warszawy i miłośnik lamp gazowych.
Skąd wzięło się zamiłowanie akurat do latarni gazowych?

Gdy miałem dziesięć lat, przejeżdżałem z rodzicami po zmroku ulicą Żeromskiego na warszawskich Bielanach. Zobaczyłem wtedy latarnie gazowe stojące wzdłuż ulicy Płatniczej. Jako dziecku po prostu spodobały mi się one wizualnie. Potem zbierałem ich zdjęcia, kolekcjonowałem wycinki poświęcone latarniom m.in. z "Życia Warszawy" i "Expressu Wieczornego".

Koniec lat dziewięćdziesiątych okazał się początkiem renesansu starodawnego oświetlenia ulicznego. Na ulicach Żoliborza, Mokotowa czy Saskiej Kępy ustawiano repliki przedwojennych latarń. Były to pastorały, na kopie gazówek przyszło nam czekać kilka lat, jednak były to bardzo nieudane egzemplarze.
Pasują bardziej do Gdańska lub Wrocławia niż do Warszawy. Można je oglądać na ulicy Kasprowicza przy Lesie Lindego czy wzdłuż uliczki Fortowej na Chomiczówce.

Tak narodziło się moje zainteresowanie. Przełomem była lektura książki "Latarnie warszawskie" wybitnego varsavianisty Jarosława Zielińskiego. To kompendium wiedzy i encyklopedia dla miłośnika warszawskiego oświetlenia.

Jakie wyróżniamy typy lamp gazowych?

Jest ich wiele. Każde miasto świata miało zupełnie inne modele latarń gazowych. W Warszawie najbardziej popularny jest model zaprojektowany w 1856 roku, zwany dziś modelem "Stara Warszawa".
Ulica Agrykola w Warszawie, Adrian Grycuk/CC BY-SA 3.0/Wikimedia Commons
Ulica Agrykola w Warszawie, Adrian Grycuk/CC BY-SA 3.0/Wikimedia Commons
Są bardzo charakterystyczne i dzięki temu rozpoznawalne. Oświetlają m.in. ulicę Agrykola, chodniki wzdłuż Alej Ujazdowskich, ulicę Godebskiego i Jodłową na Sadybie, Płatniczą i Szaflarską na Bielanach. Jest też drugi typ - to dziewięciopłomienne latarnie, znacznie rzadsze. Do dziś można je spotkać na ulicy Jezierskiego. Inne zachowane egzemplarze tego modelu, na ulicach Jadowskiej i Jaktorowskiej, w latach dziewięćdziesiątych przerobiono z gazowych na elektryczne.

Czym różnią się najstarsze egzemplarze od tych nowoczesnych?

Pierwsze latarnie rzucały światło do góry, dlatego wokół powstawało nieoświetlone pole. Stąd wzięło się powiedzenie, że najciemniej pod latarnią. Oczywiście różnią się też naturalnymi znakami wiekowości – niektóre noszą na przykład ślady po kulach.
Obecnie w stolicy jest ponad 200 lamp gazowych. Znajdziemy je prawie na terenie całego miasta. Czy wśród nich istnieją jakieś oryginalne egzemplarze czy wszystkie są zrekonstruowane?

Na szczęście do dziś zachowało się sporo oryginalnych, przedwojennych latarń, jak te na Agrykoli, Bielanach czy Sadybie. Należy jednak pamiętać, że likwidacja gazowego oświetlenia przypada na okres powstania warszawskiego, ale też lat 60. XX wieku. Przed wojną całe Stare Miasto miało oświetlenie gazowe. Tak samo wiele ulic Woli czy Pragi, a nawet Żoliborza.

Przed wojną, gdy latarnie gazowe z tych dzielnic, gdzie służyły jako lampy tymczasowe, były wymieniane na elektryczne, te gazowe nie trafiały na śmietnik.
Przenoszono je w mniej eksponowane miejsca, gdzie było po prostu ciemno. I tak niejednokrotnie pochodzące z XIX wieku gazówki trafiały na przedmiejskie, ciemne ulice takie jak Białołęcka (dziś Wysockiego), Budowlana, Syrokomli oraz wiele innych ulic Bródna, Marymontu, Odolan, Ochoty, Czerniakowa i innych osiedli.

Właśnie te przeniesione na przedmieścia latarnie nie przetrwały epoki Gomułki - były usuwane jako relikt przeszłości. Lampy nienowoczesne i niewydajne zastępowano betonowymi słupami z jarzeniówkami. Przecież jeszcze w latach 50. XX wieku latarnie gazowe oświetlały takie ulice jak Grzybowska, 11 Listopada, Stalowa czy Niemcewicza!
Które ulice można szczególnie polecić na spacer ze względu na specyficzny klimat, które tworzy oświetlenie gazowe?

Bardzo podoba mi się Płatnicza, choć po ostatnim remoncie jest nieco przesłodzona. Niezwykle klimatyczna jest i będzie dla mnie natomiast Agrykola. To ją stawiam jako numer jeden. Zachowała wygląd z XIX wieku. No i nie ma wokół niej zabudowań ani innych obiektów, które zakłócałyby światła z latarń. To na Agrykoli właśnie widać, jak naprawdę działają oryginalne latarnie gazowe sprzed półtora wieku.

Czy prawdą jest, że w ostatnich latach nastąpił ponowny renesans latarń w stolicy? Z czego to wynika?
To prawda. Latarń gazowych - albo elektrycznych udających gazowe - jest coraz więcej. To dobry krok, ponieważ lampy tego typu są gustowne i eleganckie, oddają ducha stolicy, a dzięki nowym technologiom światło przez nie rzucane jest jasne, a okolica dzięki temu widna. Zachwycam się też tym, że urzędnicy w przypadku elektrycznych latarń-pastorałów zaczęli zamawiać egzemplarze z oprawami oświetleniowymi będącymi niemal kopiami tych przedwojennych. Takie właśnie lampy, produkowane przed wojną przez zakład Marciniaka na Wroniej, można oglądać na Królewskiej, Mickiewicza czy placu Wilsona.

W których miejscach stolicy brakuje latarni gazowych?
Gdyby to ode mnie zależało, ustawiłbym je m.in. wzdłuż ulicy Barszczewskiej na Marymoncie. Ulica ta zachowała przedwojenny bruk z polnych kamieni. Niedawno odbudowano wzdłuż niej chodnik. Lampy gazowe idealnie wpasowałyby się w to miejsce. Uważam też, że latarnie gazowe powinny rozświetlić część Starówki. Bardzo dobrze wyglądałyby też na niektórych ulicach Żoliborza, wzdłuż których 20 lat temu kazano ustawić nieudolne kopie przedwojennych pastorałów, które nie pasują ani do Warszawy, ani do Wilna czy Lwowa, tylko do podjazdu do garażu jakiegoś kiczowatego pałacyku na przedmieściach.

Tutaj można więcej dowiedzieć się o latarniach gazowych w Europie.
Cookies

Serwis używa ciasteczek (cookies) – plików zapisywanych na dysku, w celu zapamiętywania informacji o korzystaniu z serwisu przez użytkownika (więcej). Użytkownik zawsze może skonfigurować cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.