Fot. Gazownia Miejska w Krakowie, domena publiczna/Narodowe Archiwum Cyfrowe
Mimo że gazownię miejską uruchomiono w Krakowie, kiedy w innych miastach funkcjonowały one już od jakiegoś czasu, to właśnie Kraków był pierwszym polskim miastem, w którym zademonstrowano oświetlenie gazowe. Stało się to już w 1830 roku, kiedy możliwości zastosowania gazu koksowniczego w celu oświetlenia ulic przedstawił profesor Karol Mohr z Cesarsko-Królewskiego Instytutu Technicznego w Krakowie. Na ulicy Gołębiej zapłonęły wówczas próbnie pierwsze latarnie gazowe.
Początki gazowni na Kazimierzu, gdzie funkcjonuje ona do dziś, sięgają połowy XIX wieku. W 1856 roku przy ul. Gazowej 16 wmurowano kamień węgielny, a budowa potrwała do końca 1857 roku. W zimowy wieczór 22 grudnia miasto po raz pierwszy zajaśniało gazowym światłem.
Przed uruchomieniem gazowni ulice Krakowa oświetlały lampy na olej rzepakowy i lampy naftowe. Władze Krakowa chcąc iść z duchem czasu, nawiązały kontakt z Niemieckim Kontynentalnym Towarzystwem Gazowym z Dessau, podpisując z nim umowę na 25 lat, dzięki czemu Towarzystwo zajęło się budową gazowni, uzyskując jednocześnie wyłączne prawo do dostarczania gazu i produkcji urządzeń gazowych oraz oświetlania krakowskich ulic.
Niestety Towarzystwo Dessaudskie nie przeznaczało wystarczających środków na inwestycje w rozwój sieci gazowej oraz utrzymywało ceny gazu na wysokim poziomie, mimo że gaz był słabej jakości i dawał w efekcie migotliwy, kolorowy płomień i słabe światło. Lampy były zapalane dopiero po godzinie dziesiątej wieczorem, a zdarzały się również nawet czterodniowe przerwy w dostawach gazu.
To wszystko powodowało duże niezadowolenie ówczesnych klientów gazowni. Zgodnie z umową władze miasta mogły wykupić gazownię po określonym czasie lub prolongować umowę. W związku z negatywną opinią na temat funkcjonowania gazowni, Magistrat krakowski rozważał odkupienie gazowni, jednak cena zaproponowana przez Towarzystwo Dessaudzkie była zbyt wysoka. Wówczas, by „zmiękczyć” kontrahenta, władze miasta wypowiedziały umowę na oświetlenie ulic, usuwając latarnie gazowe. To spowodowało zmniejszenie konsumpcji gazu początkowo o jedną czwartą, a następnie wielkość ta wzrosła, gdyż w ślad za władzami miasta poszli prywatni konsumenci. W ten sposób Towarzystwo Dessaudzskie odnotowało znaczne straty i zgodziło się odsprzedać gazownię po dużo korzystniejszej dla władz miasta cenie, a spontaniczny strajk konsumentów krakowskich okazał się tym samym bardzo skuteczny.
Gazownia i elektrownia w Krakowie, domena publiczna/NAC
1 marca 1886 roku Zarząd Miasta Krakowa objął gazownię w swoje posiadanie i dzięki temu gazownia stała się pierwszym miejskim przedsiębiorstwem - Krakowską Gazownią Miejską. Zmiana właściciela znacznie przyspieszyła rozwój gazowni. Produkcja „błękitnego paliwa”, sięgająca wówczas około 1 mln m³ rocznie, po upływie kilku lat oraz przeprowadzonej modernizacji wzrosła do około 3,5 mln m³ na rok. Pod koniec XIX wieku zakończono proces wymiany ulicznych lamp naftowych na gazowe i rozpoczęto instalowanie zmodernizowanych lamp dających mocniejsze i tańsze światło. W 1910 roku do Krakowa przyłączono ok. 10 ościennych gmin, co spowodowało gwałtowny wzrost zapotrzebowania na gaz. W efekcie rozpoczęto przygotowania do budowy nowej gazowni. Niestety wybuch I wojny światowej zniweczył te plany i zamiast wybudowania nowej gazowni, w 1922 roku zdecydowano się na gruntowną przebudowę już istniejącej.
Ostatecznie kolejna wojna powstrzymała modernizację gazowni. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu pracowników, mimo licznych trudności udało się utrzymać jej działanie w czasie okupacji i działań wojennych. Po wojnie dynamicznie rozwijające się miasto i przemysł potrzebowały jednak coraz większej ilości gazu. W roku 1952 po raz pierwszy uzupełniono zasilanie miasta gazem ziemnym, a od 1958 r. produkcję gazu koksowniczego dla potrzeb miasta podjął kombinat metalurgiczny w Nowej Hucie.
Produkcja „błękitnego paliwa” w gazowni na Kazimierzu zakończyła się w 1968 r. W starym zakładzie do dziś mieści się jednak dyrekcja zakładu gazowniczego, który dzisiaj jest przedsiębiorstwem przesyłowo-rozdzielczym.
Z historycznych obiektów zachowały się budynki administracyjne, budynek mieszkalny wraz z ogrodem, dawna świetlica robotnicza, laboratorium, tzw. nowa kotłownia i fabryka gazu wodnego. W kilku miejscach w mieście można natomiast wciąż zobaczyć lampy gazowe – znajdują się one w Sukiennicach oraz przy bramie wejściowej do gazowni.
Ale tym, co zawsze i wszystkim, małym i dużym, kojarzy się z Krakowem, jest oczywiście Smok Wawelski, który nadal zieje prawdziwym ogniem ze swojej jaskini. Natomiast mało kto wie, że dzieje się to już nie za sprawą podstępnego Szewczyka Dratewki, ale właśnie za sprawą gazowni, która zasila smoka gazem.