Historia gazomierzy to nie tylko opowieść o sposobach liczenia objętości zużytego paliwa, to również proces rozwoju nowoczesnych modeli biznesowych. Dawne gazomierze były spełnioną biznesową przepowiednią, zapowiadały nowy porządek przepływów gospodarczych w formie powszechnej dziś relacji użytkownika z siecią.
Są cichymi towarzyszami życia codziennego, ale i znakami globalnych przemian cywilizacyjnych. Choć kuchenki, grzejniki i chłodziarki obecnie kojarzymy z zasilaniem energią elektryczną, w XIX wieku napędzał je... gaz. Pojawienie się tych urządzeń w domach zwiastowało rewolucję w stylu życia, która trwa do dzisiaj.
Producenci sprzętów na gaz mieli nie lada problem – jak sprawić, by ludzie nawykli do gotowania na węglu i oświetlania domów przy pomocy świec zechcieli używać urządzeń na nowe, nieznane dotąd paliwo?
Gazowe światło towarzyszyło narodzinom nowoczesnych miast. Nowe źródło światła spowodowało wiele zmian w życiu domowym i społecznym ich mieszkańców. Choć ostatecznie gazowe oświetlenie odeszło w mrok dziejów, nadal można napotkać ślady po czasach jego świetności.
Przypadkowy gość w tradycyjnej gazowni zobaczy plątaninę rur, tajemnicze struktury o geometrycznych kształtach i dziwne urządzenia. Ta instalacja może mu przypominać bestię tysiącu odnóży i odwłoków, która przycupnęła na granicy miasta. Co dzieje się wewnątrz plątaniny przewodów? Do czego służą tajemnicze wieże?