Zygmunt Lewakowski

Zygmunt Lewakowski, źródło: Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji, domena publiczna/Narodowe Archiwum Cyfrowe Fot. Zygmunt Lewakowski, źródło: Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji, domena publiczna/Narodowe Archiwum Cyfrowe
Znakomity polski ekonomista, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, a także dwukrotny minister skarbu Austro-Węgier oraz minister w rządzie Jana Paderewskiego, Leon Biliński w swoim poczytnym pamiętniku określił Zygmunta Lewakowskiego jednym z najbogatszych Polaków i mienił go polskim miliarderem. Kim był Zygmunt Lewakowski – człowiek, który swoimi śmiałymi wizjami wyprzedzał epokę, w której przyszło mu żyć?

Lewakowski urodził się w Snopkowie w powiecie lwowskim 15 listopada 1865 roku. Był synem ziemianina Władysława Lewakowskiego i Zofii pochodzącej ze słynnej lwowskiej rodziny (wywodzącej się z Francji) Longschamp de Bérier. Wcześnie został osierocony przez ojca. W obliczu rodzinnej tragedii matka sprzedała majątek i wraz z małym Zygmuntem udała się do Lwowa. Zygmunt w galicyjskiej stolicy uczęszczał do państwowego  gimnazjum. Po jego ukończeniu i uzyskaniu świadectwa dojrzałości postanowił spróbować swoich sił na wydziale prawniczym lwowskiego Uniwersytetu Franciszkańskiego.
Po studiach rozpoczął pracę w kopalni ropy naftowej w słynnej Słobodzie Rungurskiej (gdzie wówczas swój zakład miał już Stanisław Szczepanowski) uruchomionej w 1883 roku przez znanego galicyjskiego naftowca, a rodzinnie stryja Zygmunta i po śmierci ojca jego opiekuna prawnego – Karola Lewakowskiego. Warto odnotować, że wspomniany Karol Lewakowski był właścicielem prężnego przedsiębiorstwa „Lewakowski i Ska” i zapisał się w historii galicyjskiego przemysłu naftowego jako założyciel i właściciel kilku kopalń (poza Słobodą Rungurską posiadał pola naftowe w Borysławiu oraz w Iwoniczu).

Pod okiem stryja Zygmunt zdobywał wiedzę oraz doświadczenie, które z czasem zaowocowało przejęciem kierownictwa nad kopalnią w Słobodzie. W wieku trzydziestu ośmiu lat uruchomił w Borysławiu spółkę zarejestrowaną pod nazwą „Petrolea” (siedziba Towarzystwa Akcyjnego mieściła się w Wiedniu).
Specjalizowała się ona w przesyle ropy rurociągami do oddalonych od kopalń zbiorników, rafinerii oraz kolejowych stacji załadunkowych. Było to rozwiązanie iście pionierskie jak na tamte czasy, aczkolwiek powodzenie „Petrolei” przyczyniło się z czasem do spadku cen galicyjskiej ropy naftowej.

Sukcesy zawodowe Zygmunta Lewakowskiego uczyniły go pierwszoplanową postacią w kręgu galicyjskich przemysłowców trudniących się wydobyciem i przetwarzaniem ropy. Skutkowało to jego wyborem w 1907 roku do zarządu Krajowego Towarzystwa Naftowego – kluczowej w tamtym okresie organizacji skupiającej największych graczy na rynku naftowym w Galicji. W grudniu 1916 roku zasiadł w prezydium Związkowych Zakładów Gazoliny i Gazu Ziemnego sp. z o.o., która w niedalekiej przyszłości, już w odrodzonej Polsce, przerodziła się w przedsiębiorstwo zarejestrowane pod nazwą „Gazolina” Spółka Akcyjna.
Jeszcze w czasie wojny, Lewakowski wykorzystując swoją niekwestionowaną pozycję wśród galicyjskich nafciarzy, kreował szereg działań mających na celu odbudowę wschodniogalicyjskiego przemysłu naftowego, zniszczonego w wyniku prowadzonych w regionie działań wojennych oraz okupacji rosyjskiej. Po odzyskaniu niepodległości utworzył dwie kluczowe dla gazyfikacji południowej Polski spółki. Pierwsza zarejestrowana pod nazwą „Gazy Wschodnie” miała siedzibę we Lwowie i prowadziła własną, nowoczesną rafinerię oraz posiadała akcje kopalni naftowych z rejonu Schodnicy. Druga bliźniacza spółka została powołana do życia w Krakowie i nosiła nazwę „Gazy Zachodnie”. Jej udziałem stała się budowa gazociągów z rejonu Jasła i Krosna do Tarnowa oraz Rzeszowa.

Pokaźny majątek zbity na sprzedaży ropy oraz jej dystrybucji Lewakowski inwestował w inne sektory gospodarki. Stał się m.in. udziałowcem cukrowni w Chodorowie, która została uruchomiona w drugiej połowie 1913 roku.
Za partnerów biznesowych w tym projekcie Lewakowski miał Franciszka hrabię Zamoyskiego oraz innego nafciarza, niegdysiejszego austriackiego ministra ds. Galicji, Władysława Długosza. O randze tego przedsięwzięcia świadczy koszt poniesionych nakładów inwestycyjnych obliczony na bagatela 6,5 miliona koron.

Dopełnieniem swoistego geniuszu Zygmunta Lewakowskiego do prowadzenia interesów było jego zaangażowanie w sektor finansowy i bankowy. Znakomitą renomę zyskał założony oraz prowadzony przez niego dom bankowy „Robert Goldschnid & Comp.”. Ponadto Lewakowski od 1910 roku należał do komitetu likwidacyjnego Banku Parcelacyjnego. W latach dwudziestych minionego stulecia prezesował Polskiemu Bankowi Przemysłowemu, a także był jednym z inicjatorów powołania (w 1922 roku) Banku Austro-Polskiego.
Bank ten powołano dzięki znakomitym relacjom biznesowym łączącym lwowian i szerzej Małopolan z austriackimi przedsiębiorcami operującymi na terenie niedawnej stolicy habsburskiej monarchii. Swoją ogromną wiedzę wykorzystał także dyrektorując przed pierwszą wojną światową (związanemu z polskim ruchem ludowym) Towarzystwu Wzajemnych Ubezpieczeń „Wisła”.

W latach autonomii galicyjskiej zasiadał w ławach lwowskiej Izby Handlowej i Przemysłowej, która współdecydowała o kierunkach rozwoju gospodarczego  Galicji Wschodniej. W instytucji tej reprezentował wielki przemysł - pilnował interesów kręgów nafciarskich związanych z Zagłębiem Borysławsko-Drohobyckim. Lewakowski posiadał stały adres zamieszkania właśnie w Borysławiu, gdzie był wicedyrektorem Izby Pracodawców. Z ramienia Izby Handlowej i Przemysłowej w marcu 1919 roku uczestniczył w Warszawie w konferencji organizowanej przez Ministerstwo Robót Publicznych, a poświęconej odbudowie Polski ze zniszczeń wojennych.
Po osiągnięciu sukcesów zawodowych i finansowych Lewakowski dużo energii poświęcił  życiu publicznemu. Zaangażował się w sprawy polityczne - pierwszym sukcesem na tym polu był jego wybór w 1908 roku do galicyjskiego Sejmu Krajowego. W ławach sejmowych reprezentował okręg samborski. Pięć lat później zabiegał o reelekcję. Próba ta zakończyła się jednak niepowodzeniem. Nieco wcześniej, bo w 1911 roku, przygotowywał się do startu w wyborach do parlamentu austriackiego.

Początkowo za kontrkandydata w okręgu Gródek-Sambor miał znakomitego polityka Władysława Dulębę. Nie chcąc rywalizować z austriackim eksministrem, wycofał się z wyścigu po mandat poselski do Rady Państwa. Ostatecznie Dulęba uzyskał mandat jako członek mianowany dożywotnio, a z okręgu Gródek-Sambor do izby poselskiej wybrano długoletniego sekretarza lwowskiej Izby Handlowej i Przemysłowej Władysława Stesłowicza.
Sympatie polityczne Lewakowskiego ciążyły ku Polskiemu Stronnictwu Ludowemu, z którym był związany od początku XX wieku. Przyjaźnił się i współpracował blisko z Janem Stapińskim. Stąd też gdy doszło do rozłamu w PSL-u, wstąpił do jego lewicowego odłamu. Przygodę z polityką kontynuował po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. W wyborach parlamentarnych w 1922 roku z sukcesem wystartował do Senatu z list Chrześcijańskiego Związku Jedności Narodowej. W parlamencie reprezentował wyborców z województwa stanisławowskiego. Po dwóch latach pełnienia funkcji senatorskiej zrzekł się mandatu. Nieznane są przyczyny takiego kroku, choć można je wiązać ze zniechęceniem polską polityką - od tego momentu zaprzestał politycznej aktywności.

Lewakowskiemu nie obca była działalność pro publico bono prowadzona jeszcze w okresie galicyjskim. Odznaczała się ona wielką wrażliwością na sprawy narodowe, jak również humanitarne.
Zafascynowany stryjem Karolem, podobnież jak on wspierał finansowo i organizacyjnie jedną z fundamentalnych dla narodu polskiego instytucji działających na zachodzie Europy, a mianowicie Muzeum Polskie w szwajcarskim Rapperswilu. Zygmunt Lewakowski zasiadał nawet w radzie nadzorczej tegoż. W latach Wielkiej Wojny popierał idee legionową. Wyrazem tego były systematycznie czynione donacje na rzecz polskich legionistów oraz Naczelnego Komitetu Narodowego. Lewakowski zapisał się również w dziejach polskiego Związku Sokolego - w maju 1914 roku przekazał mu dwumorgową działkę w ośrodku sanatoryjno-uzdrowiskowym w Pustomytach (koło Lwowa), na której znajdował się murowany budynek mogący służyć do organizacji kolonii letnich dla lwowskich dzieci i skautów. 

W czasie Wielkiej Wojny służył jako oficer w kawalerii austriackiej. Niemal od razu po zakończeniu jednej wojny trafił w sam środek kolejnej. Wraz z synami brał udział w wojnie polsko-ukraińskiej o Lwów i Galicję Wschodnią, za co został odznaczony Krzyżem Obrony Lwowa, a także medalem „Orląt”.
Pasją Lewakowskiego były podniebne podróże. Wykazywał się w tej materii perspektywicznym myśleniem, a swoje marzenia przekuwał w czyn. Wraz z kilkom innymi osobami z pierwszych stron galicyjskich gazet zainicjował w 1909 roku Stowarzyszenie „Aviata” wchodzące w skład krajowego Związku Techniczno-Lotniczego. Jego celem była promocja i rozwój ruchu balonowego oraz lotniczego we Lwowie i szerzej w Galicji. „Aviata” od 1910 roku inicjowała nad Lwowem pierwsze loty balonem i samolotem. 

W 1929 roku podjął decyzję o wycofaniu się z życia publicznego. Wpływ na tak radykalną decyzję miała jawiąca się na horyzoncie depresja ekonomiczna, która zachwiała podstawami finansowymi kierowanego przezeń Polskiego Banku Przemysłowego. Niedługo później zamieszkał u syna Karola w Zakrzowie koło Wadowic. Będąc na zasłużonej emeryturze poświęcił się kolekcjonerstwu zabytkowej broni.
Podczas pobytu w zakrzowskim dworku uwidoczniło się jego zamiłowanie do malarstwa i sztuki. Pasja ta została mu jeszcze z czasów, gdy we Lwowie angażował się w prace na rzecz tamtejszego Towarzystwa Sztuk Pięknych. Przez pewien czas zasiadał nawet w jego zarządzie.

Zmarł w Krakowie w kwietniu 1941 roku. Został pochowany w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Rakowickim. Poza wspomnianym synem Karolem miał czworo dzieci: synów Jakuba i Ignacego oraz córki Oktawię i Stefanię. Dramatyczny los spotkał syna Ignacego, który był więziony przez Niemców w krakowskim więzieniu przy ulicy Montelupich, a następnie w czerwcu 1942 wywieziono go do obozu koncentracyjnego Auschwitz. Tam zginął 16 lipca tego samego roku. Pozostając przy kwestiach rodzinnych warto odnotować, że stryjem Zygmunta był August Lewakowski – uczestnik powstania styczniowego, poseł do parlamentu wiedeńskiego, ale przede wszystkim zasłużony burmistrz Krosna, którego imieniem nazwano jedną z ulic tego podkarpackiego miasta.
PL EN
Ustawienia prywatności
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Aby uzyskać więcej informacji i spersonalizować swoje preferencje, kliknij „Ustawienia”. W każdej chwili możesz zmienić swoje preferencje, a także cofnąć zgodę na używanie plików cookie na poniższej stronie.
Polityka prywatności
*Z wyjątkiem niezbędnych